Harry
Styles POV
Nie
mogłem uwierzyć w to co usłyszałem, wszyscy siedzieliśmy w naszym salonie i
nikt nie warzył się odezwać. W końcu tą ciszę przerwał szloch mojej ukochanej,
widziałem jak jest zrozpaczona, objąłem ją i pozwoliłem się wypłakać. Po kilkunastu
minutach nieustannego płaczu, Anna zasnęła wtulona we mnie, więc zaniosłem ją
do swojego pokoju i otulając ją również zasnąłem.
*
Obudziłem się około szóstej, obok mnie leżała ukochana,
miała zamknięte oczy i była taka spokojna. Nie chciałem, żeby coś zmąciło jej
spokój, ale niestety było to nieuniknione. Przyglądałem się jej i postanowiłem
zrobić nam coś do jedzenia, więc zszedłem do kuchni. Przy stole siedział
Jasper, miał zaczerwienione od płaczu oczy, był blady i bardzo przygnębiony. Nie
dziwie się z resztą, sam nie wyobrażam sobie co bym zrobił, gdyby mojej mamię
coś takiego się stało. Do tego pewnie martwił się o siebie i swoją siostrę. Zrobiłem
jajecznicę, poklepałem go po plecach i wróciłem do sypialni. An już nie spała,
tylko siedziała wpatrując się w ścianę, a po jej policzkach płynęły świeże łzy.
Podszedłem więc do niej, przytuliłem do siebie i pocałowałem w czubek głowy.
-Nie płacz skarbie, to i tak nic nie da, ona
nie chciała by, żebyś wylewała łzy. –powiedziałem ścierając je z jej policzków.
-Masz racje, ale to jest trudne i nie wyobrażam
sobie jak to dalej bez niej będzie. Przez trzy lata miałam tylko ją i Jasper’a,
pomagała mi, gdy chciałam się poddać,
przestać śpiewać. Mam wrażenie, że to chodzi o ojca, pomyśl, jego nagłe
odejście, brak kontaktu z nami, a teraz jeszcze to morderstwo i groźby
skierowane do mnie oraz brata.-rzuciła, odsuwając się ode mnie.
-Zjedz śniadanie, bo musimy niedługo jechać do
studia, nie mogę się doczekać, aż usłyszę twoją piosenkę, skarbie.
Jak powiedziałem
tak też zrobiła, zjadła i przyszykowaliśmy się do wyjścia. Około 800 byliśmy już ubrani (Anna oczywiście wyglądała zajebiście) i jechaliśmy autem w stronę studia. Zabraliśmy ze sobą Jasper’a oraz Daniela, gdyż
Anna się o nich martwiła, a zwłaszcza o brata. Pod budynkiem zebrało się mnóstwo
fanek oraz ludzi z telewizji, którzy zapewne słyszeli co spotkało panią
Corvinus. Jako pierwszy wyszedł Daniel, za nim kolejno Anna, Niall, Liam, Zayn,
Louis i na końcu ja. Rozdaliśmy „kilka” autografów, porozmawialiśmy z fanami, zrobiliśmy
sobie z nimi zdjęcia i weszliśmy do studia trochę spóźnieni. Cowell oraz Warner
już oczywiście na nas czekali i byli trochę spięci.
-O, już jesteście, możemy w takim razie
zaczynać, macie może jakąś propozycję?-zapytał Simon.
-Ja mam pewien tekst, brakuje jeszcze tylko
podkładu i należy sprawdzić czy dobrze się wszystko zgrywa, ale myślę, że z
rozdzieleniem tekstu trafiłam.-rzuciła moja dziewczyna, bardzo służbowym tonem.
-W takim razie pokarz co tam masz Lariso.-rzekł
nasz menadżer.
Po
chwili Luiza wyciągnęła z torebki kartkę, na której napisane były słowa
piosenki:
Niall:
There she goes
again
The girl I'm in love
with
It's cool we're just
friends
We walk the halls of
school
Liam:
But I know I
know it's casual
It's cool we're just
I don't wanna lead you
on
But the truth is I've
grown fond
Wszyscy:
Everyone
knows it's meant to be
Falling in love just
you and me
Till the end of time
Till I'm on your mind
It'll happen
Louis:
I 've been
making lots of plans
Like a picket fence
and rose garden
I'll just keep on
dreaming
Zayn:
But it's cool
cause we're just friends
Small talk on IM
Just one word
sentences
It's cool we're just
friends
If I had my way we'd
talk and talk all day
Wszyscy:
Everyone
knows it's meant to be
Falling in love just
you and me
Till the end of time
Till I'm on your mind
It'll happen
Harry:
Thinking about
how
We're going to say out
vows
It's cool we're just
friends
She walks down the
aisle
I see all my friends
smile
Cause now we're more
than friends
Wszyscy:
Everyone
knows it's meant to be
Falling in love just
you and me
Till the end of time
Till I'm on your mind
It'll happen
Anna:
We've been making lots of plans
Like a picket fence
and rose garden
I'll just keep on
dreaming
Just keep on thinking
of when we used to be
Just friends*
-No to teraz tylko muzyka i możemy
nagrywać.-odezwał się nasz menadżer.
*
Kolejne
kilka godzin pracowaliśmy nad podkładem i zastanawialiśmy się jak mógłby
wyglądać teledysk. Zjedliśmy obiad, wypiliśmy kilka kubków kawy i w końcu
zrobiliśmy przynajmniej część naszej roboty na dziś. Resztą postanowiliśmy
martwić się później, następnego dnia mieliśmy już śpiewać do podkładu, który
wymyślił Niall wraz z naszymi muzykami-Will’em, Bill’em oraz Darren’em. Wracaliśmy
trochę czasu do domu, gdyż Nialler jak zwykle nalegał na zatrzymanie się w
Nandos, więc zaparkowaliśmy na podjeździe o 2132. Obok stało już
jakieś nie znane nam auto, więc Daniel jako ochroniarz wyszedł zobaczyć kto to.
Wrócił po chwili z jakimś starszym mężczyzną i pokazał nam, że możemy wysiąść. Tak
też zrobiliśmy.
-Hej dzieciaki, bardzo się
zmieniliście przez te trzy lata, zacząłeś chyba chodzić na siłownie, co nie
synu?
-Nie powinno cię to w ogóle
interesować, mów lepiej co się stało w Nowym Yorku i dla czego teraz nagle się
zjawiasz?! Zostawiłeś nas, a teraz wracasz i mówisz, że bardzo się zmieniliśmy!
Czemu w ogóle wracałeś?!-zaczął wydzierać się Jasper.
-Nie będziemy rozmawiać na zewnątrz,
to może być niebezpieczne.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Tutaj możecie znaleźć oryginał piosenki jak i jej tłumaczenie ~klik~ .
Witam was moi czytelnicy bardzo gorąco. Kolejny rozdział mamy już odhaczony, jeszcze tylko kilka i coś się wydarzy. Mam nadzieję, że to co będzie się teraz działo wam się spodoba;-) A teraz tylko wspomnę o komentarzach, bo jest jak na razie tylko jeden albo raczej aż jeden. No nic, miłego dnia wam życzę i do napisania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz