poniedziałek, 21 lipca 2014

Rozdział 12


Harry Styles POV
                Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem, wszyscy siedzieliśmy w naszym salonie i nikt nie warzył się odezwać. W końcu tą ciszę przerwał szloch mojej ukochanej, widziałem jak jest zrozpaczona, objąłem ją i pozwoliłem się wypłakać. Po kilkunastu minutach nieustannego płaczu, Anna zasnęła wtulona we mnie, więc zaniosłem ją do swojego pokoju i otulając ją również zasnąłem.

              
 *
               Obudziłem się około szóstej, obok mnie leżała ukochana, miała zamknięte oczy i była taka spokojna. Nie chciałem, żeby coś zmąciło jej spokój, ale niestety było to nieuniknione. Przyglądałem się jej i postanowiłem zrobić nam coś do jedzenia, więc zszedłem do kuchni. Przy stole siedział Jasper, miał zaczerwienione od płaczu oczy, był blady i bardzo przygnębiony. Nie dziwie się z resztą, sam nie wyobrażam sobie co bym zrobił, gdyby mojej mamię coś takiego się stało. Do tego pewnie martwił się o siebie i swoją siostrę. Zrobiłem jajecznicę, poklepałem go po plecach i wróciłem do sypialni. An już nie spała, tylko siedziała wpatrując się w ścianę, a po jej policzkach płynęły świeże łzy. Podszedłem więc do niej, przytuliłem do siebie  i pocałowałem w czubek głowy.

-Nie płacz skarbie, to i tak nic nie da, ona nie chciała by, żebyś wylewała łzy. –powiedziałem ścierając je z jej policzków.
-Masz racje, ale to jest trudne i nie wyobrażam sobie jak to dalej bez niej będzie. Przez trzy lata miałam tylko ją i Jasper’a, pomagała mi, gdy  chciałam się poddać, przestać śpiewać. Mam wrażenie, że to chodzi o ojca, pomyśl, jego nagłe odejście, brak kontaktu z nami, a teraz jeszcze to morderstwo i groźby skierowane do mnie oraz brata.-rzuciła, odsuwając się ode mnie.

-Zjedz śniadanie, bo musimy niedługo jechać do studia, nie mogę się doczekać, aż usłyszę twoją piosenkę, skarbie.
Jak powiedziałem tak też zrobiła, zjadła i przyszykowaliśmy się do wyjścia. Około  800 byliśmy już ubrani (Anna oczywiście wyglądała zajebiście) i jechaliśmy autem w stronę studia. Zabraliśmy ze sobą Jasper’a oraz Daniela, gdyż Anna się o nich martwiła, a zwłaszcza o brata. Pod budynkiem zebrało się mnóstwo fanek oraz ludzi z telewizji, którzy zapewne słyszeli co spotkało panią Corvinus. Jako pierwszy wyszedł Daniel, za nim kolejno Anna, Niall, Liam, Zayn, Louis i na końcu ja. Rozdaliśmy „kilka” autografów, porozmawialiśmy z fanami, zrobiliśmy sobie z nimi zdjęcia i weszliśmy do studia trochę spóźnieni. Cowell oraz Warner już oczywiście na nas czekali i byli trochę spięci.
-O, już jesteście, możemy w takim razie zaczynać, macie może jakąś propozycję?-zapytał Simon.
-Ja mam pewien tekst, brakuje jeszcze tylko podkładu i należy sprawdzić czy dobrze się wszystko zgrywa, ale myślę, że z rozdzieleniem tekstu trafiłam.-rzuciła moja dziewczyna, bardzo służbowym tonem.
-W takim razie pokarz co tam masz Lariso.-rzekł nasz menadżer.
                Po chwili Luiza wyciągnęła z torebki kartkę, na której napisane były słowa piosenki:



Niall:  
There she goes again
The girl I'm in love with
It's cool we're just friends
We walk the halls of school
Liam: 
 But I know I know it's casual
It's cool we're just
I don't wanna lead you on
But the truth is I've grown fond

Wszyscy:  
Everyone knows it's meant to be
Falling in love just you and me
Till the end of time
Till I'm on your mind
It'll happen

Louis:
  I 've been making lots of plans
Like a picket fence and rose garden
I'll just keep on dreaming
Zayn: 
But it's cool cause we're just friends
Small talk on IM
Just one word sentences
It's cool we're just friends
If I had my way we'd talk and talk all day

Wszyscy: 
Everyone knows it's meant to be
Falling in love just you and me
Till the end of time
Till I'm on your mind
It'll happen

Harry:  
Thinking about how
We're going to say out vows
It's cool we're just friends
She walks down the aisle
I see all my friends smile
Cause now we're more than friends

Wszyscy: 
 Everyone knows it's meant to be
Falling in love just you and me
Till the end of time
Till I'm on your mind
It'll happen

 Anna:
 We've been making lots of plans
Like a picket fence and rose garden
I'll just keep on dreaming
Just keep on thinking of when we used to be
Just friends*





-No to teraz tylko muzyka i możemy nagrywać.-odezwał się nasz menadżer.
*
            Kolejne kilka godzin pracowaliśmy nad podkładem i zastanawialiśmy się jak mógłby wyglądać teledysk. Zjedliśmy obiad, wypiliśmy kilka kubków kawy i w końcu zrobiliśmy przynajmniej część naszej roboty na dziś. Resztą postanowiliśmy martwić się później, następnego dnia mieliśmy już śpiewać do podkładu, który wymyślił Niall wraz z naszymi muzykami-Will’em, Bill’em oraz Darren’em. Wracaliśmy trochę czasu do domu, gdyż Nialler jak zwykle nalegał na zatrzymanie się w Nandos, więc zaparkowaliśmy na podjeździe o 2132. Obok stało już jakieś nie znane nam auto, więc Daniel jako ochroniarz wyszedł zobaczyć kto to. Wrócił po chwili z jakimś starszym mężczyzną i pokazał nam, że możemy wysiąść. Tak też zrobiliśmy.

-Hej dzieciaki, bardzo się zmieniliście przez te trzy lata, zacząłeś chyba chodzić na siłownie, co nie synu?
-Nie powinno cię to w ogóle interesować, mów lepiej co się stało w Nowym Yorku i dla czego teraz nagle się zjawiasz?! Zostawiłeś nas, a teraz wracasz i mówisz, że bardzo się zmieniliśmy! Czemu w ogóle wracałeś?!-zaczął wydzierać się Jasper.
-Nie będziemy rozmawiać na zewnątrz, to może być niebezpieczne. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Tutaj możecie znaleźć oryginał piosenki jak i jej tłumaczenie ~klik~ .   
              Witam was moi czytelnicy bardzo gorąco. Kolejny rozdział mamy już odhaczony,  jeszcze tylko kilka i  coś się wydarzy. Mam nadzieję, że to co będzie się teraz działo wam się spodoba;-) A teraz tylko wspomnę o komentarzach, bo jest jak na razie tylko jeden albo raczej aż jeden. No nic, miłego dnia wam życzę i do napisania!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz