Okazuje się, że ładowarka zepsuła się z winy komputera i muszę go oddać
na reklamacje. Kurier nie przyjeżdża, ładowarki brak, a z komputera
korzystam tylko na lekcji informatyki w piątki. Nie mam pojęcia kiedy
wszystko wróci do normy, ale mam nadzieję, że będziecie czekać
cierpliwie na nowe rozdziały i mnie nie opuścicie. Pozdrawiam i do
napisania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz