Brązowa trumna wisiała nad
głęboką dziurą w ziemi, dookoła ludzie szlochający, ubrani na czarno. Obok mnie
stoi mój synek, który także ma łzy w oczach, a ja mam tą świadomość, że gdybym
siedziała cicho, nie byłoby nas tu.
-Z prochu
powstałeś i w proch się obrócisz…-zaczął swoją przemowę ksiądz, a ja słyszałam
go jakby przez mgłę. Ostatnie minuty i w końcu trumna z moim ukochanym zostaje
włożona do ziemi. Po kolei matka
Harry’ego, później ojciec, siostra i ja sypiemy garść ziemi do dołu, po czym
zostaje on zakopany. Biorę synka na ręce, po czym kierujemy się do wyjścia z
cmentarza, gdyż mały trzęsie się z zimna, przemoczony do suchej nitki. Słyszę rozmowy
ludzi, związanych jakoś z rodziną Styles, mówią o tym co stało się tego dnia, a
ja wiem, że mimo słów pocieszenia, tak naprawdę to mnie obwiniają o jego śmierć.
-Mamusiu, kiedy
będę mógł zobaczyć tatusia?-pyta nagle Allan, a ja szukam odpowiedzi na jego
pytanie, która nie przysporzy mu cierpienia, takiego jakie czuje ja sama.
-Kiedyś
kochanie, ale pamiętaj, że tata zawsze cię kocha i obserwuje z góry.
-On poszedł do
nieba? Bo wujek Louis mówił, że jest aniołkiem.
-Tak,
dokładnie synku.-wyszeptałam, zaczynając szlochać cicho.
-Spokojnie
mamusiu, to nie twoja wina.
Rozpłakałam się jeszcze
bardziej, nawet nie wiedział co naprawdę się wydarzyło. Posadziłam go w
foteliku, po czym usiadłam obok, czekając na ojca i brata. Przyszli chwilę
później, zajmując miejsca, zerkali na mnie niespokojnie. Jasper odpalił silnik
i ruszyliśmy w długą drogę na lotnisko, skąd mieliśmy udać się do Polski.
Obudził mnie głośny huk, jakby
coś zostało zmiażdżone. Otworzyłam szybko oczy, a widząc co działo się dookoła
mnie, aż zamarłam. Pełno krwi, przednia szyba cała roztrzaskana, a dookoła
tańczyły pomarańczowe płomienie ognia. Spojrzałam w bok i zauważyłam mojego
synka, który miał przerażoną minę.
-Mamusiu!-krzyknął
malec.
-Spokojnie maleńki,
nic nam się nie stanie.-powiedziałam uspokajającym głosem.
-Mamo, obudź
się!
-Przecież ja…-i właśnie w tym momencie, otworzyłam oczy. Przede mną stał Allan, cały
zapłakany, a Louis potrząsał moim ramieniem, reszta zgromadzonych patrzyła na
mnie przestraszona, był nawet lekarz.
-Co się stało?-zapytałam zachrypniętym głosem.
-Zemdlałaś z wycieńczenia, siedzisz tu dwadzieścia sześć godzin, a twój organizm już nie wytrzymuje, prawda doktorze.-odpowiedział
mi Liam.
-Musimy przenieść panią na salę, podać kilka kroplówek i powinno się poprawić. Musi pani wypoczywać, inaczej też wyląduje tu na dłużej. Jak już mówiłem wcześniej, pacjent przeszedł pomyślnie operację i pomimo wcześniejszego zatrzymania akcji serca, są duże szansę, że z tego wyjdzie. Te złamane żebro, noga oraz ręka zostały poskładane, a skroń zszyta i uzupełniliśmy krew. Nie ma powodu do obaw.-powiedział, kojącym głosem doktor.
Louis z siwowłosym mężczyzną podtrzymywali mnie, aż doszliśmy do pustej Sali, gdzie zostałam podłączona do kroplówki. Od zawsze nie znosiłam igieł, ale ten raz nie miałam wyjścia. Leżałam na łóżku szpitalnym, aż w końcu zasnęłam, tym razem na szczęście nic mi się nie śniło.
-Musimy przenieść panią na salę, podać kilka kroplówek i powinno się poprawić. Musi pani wypoczywać, inaczej też wyląduje tu na dłużej. Jak już mówiłem wcześniej, pacjent przeszedł pomyślnie operację i pomimo wcześniejszego zatrzymania akcji serca, są duże szansę, że z tego wyjdzie. Te złamane żebro, noga oraz ręka zostały poskładane, a skroń zszyta i uzupełniliśmy krew. Nie ma powodu do obaw.-powiedział, kojącym głosem doktor.
Louis z siwowłosym mężczyzną podtrzymywali mnie, aż doszliśmy do pustej Sali, gdzie zostałam podłączona do kroplówki. Od zawsze nie znosiłam igieł, ale ten raz nie miałam wyjścia. Leżałam na łóżku szpitalnym, aż w końcu zasnęłam, tym razem na szczęście nic mi się nie śniło.
#PsychicLovePL
OdpowiedzUsuńHej, skarbie ;*
Zapraszam na moje ff o Harry'm "Psychic Love"
Mam nadzieję, że wpadniesz i zostawisz coś po sobie xdd
http://psychic-love-harry-styles-fanfiction.blogspot.com
{SPAM}
OdpowiedzUsuńUsuń, jak przeczytać nie chce Ci zaśmiecać pod rozdziałem :)
Cześć! Zapraszam na moje opowiadanie!
,,Winter to spokojna, nastoletnia dziewczyna, która w ciągu swojego krótkiego życia zdążyła zaznać niemalże piekła. Miała żyć w strachu do końca swoich dni, bez miłości, bez wsparcia. Całkiem sama.
Lecz wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy na swojej drodze, w dziwnych okolicznościach poznaje chłopaka, który ma zmienić jej życie. Który ma pokazać jej prawdziwe szczęście. Który ma obdarzyć ją niewyobrażalnie wielką miłością. Ale czy wszystko się ułoży?"
winter-land-story.blogspot.com
Zwiastun : https://www.youtube.com/watch?x-yt-cl=85114404&v=nsBLH5wy91k&x-yt-ts=1422579428